Kwiaty każdy lubi. A już na pewno każda scrapująca Polka :) Ja za sprawą pewnej znanej mi osóbki pokochałam sztuczne kwiaty, których kształtów i kolorów znajdziemy mnóstwo w każdym internetowym scrap sklepie. Ale dziś nie o takich kwiatkach mowa, a o suszkach. W Irlandii już zima więc i kwiatków coraz mniej, dlatego żałuję, że nie zbierałam ich na potęgę, kiedy mogłam. Z tego co udało mi się uzbierać i ususzyć powstały te karteczki:
Ostatnia kartka, podobno "przebogata" (o gustach się nie dyskutuje), mi osobiście bardzo przypasowała do charakteru i mojej ulubionej kolorystyki - brązy, pomarańcze - po prostu jesień. Tutaj wykorzystałam zasuszone trawy i takie tam, których mnóstwo rośnie wokół nas. Wystarczy się rozejrzeć...
Pamiętnik piszę od lat, dlatego też uważałam, że blog nie będzie mi potrzebny. Ostatnio jednak wpadłam w szał tworzenia. To tylko kartki, tylko...ale jaką daje radość, widok zadowolenia, na twarzy osoby obdarowanej. Jednak najwieksze zadowolenie jest wtedy na mojej twarzy, bo obdarowuję kogoś czymś, w co włożyłam kawałek swojego serca, kawałek siebie... Ponieważ wszystkie nasze dzieła, te małe i te wielkie, rodzą się w naszych sercach. A ręce są tylko narzędziami, jakimi się posługujemy.
O mnie
- Marzka30
- Mama 2 dzieciaczków, szczęśliwie zakochana, uwielbiająca rękodzieło (jakiekolwiek), jogę i czytanie książek. Swoją pasją do scrapbookingu pragnę dzielić się tutaj i na FB jako Handmade by Marzka30
bardzo mi się podobają te suszone elementy, poważnie:)) taka prostota, w której cały urok:)
OdpowiedzUsuń