Moja mamusia obchodzi w tym roku okrągłą rocznicę 60-tych urodzin. To wielkie wydarzenie dla osób w jej wieku, dlatego też postanowiłam, że kartka będzie wielka i okazała.
I tak postanowiłam przygotować kartkę z wkładką, czyli tzw. czekokartkę. Potem uznałam, że czekolada w środku to za mało, że włożę tam małą bombonierkę. W tym momencie moja czekokartka przerodziła się w tzw. kartkę/księgę. Bo tak też wygląda z wierzchu, pomimo tego, że w środku nie ma harmonijki przypominającej kartki papieru, a jedynie jest kieszonka na wspomnianą słodką niespodziankę.
Do jej stworzenia użyłam eleganckich papierów z dominującym czerwonym, białym, kremowym i złotym kolorem. Papiery te są ozdobą samą w sobie więc nie mogłam, i nie chciałam, przesadzać tu z dodatkami. Tak więc jedynymi ozdobami są: złoto-kremowa wstążka, napis na wykrojniku oraz 2 identyczne serca dla dekoracji. Zarówno papiery jak i wspomniane ozdoby się błyszczą, bo są złote, a to chyba najbardziej błyskotliwy z wszystkich kolorów, przebija srebrny. Tak więc moją pracę zgłaszam przy okazji na błyskotliwe wyzwanie w Diabelskim Młynie.
A oto moja praca w kilku ujęciach:
śliczna :) dziękuję za udział w wyzwaniu Diabelskiego Młyna :)
OdpowiedzUsuńpiękna, serducho prezentuje się cudnie!
OdpowiedzUsuń